Bo jesień szybko mija...
Nadzieja matką głupich.
Nadzieja moja już dawno wygasła, ale wspomnienia są.
Dwoje ludzi jest ze sobą. Rozumieją się bez słów. To zbyt piękne by mogła długo trwać... Mija dzień po dniu, i nagle... Dochodzą do wniosku, że to już koniec. Koniec wspólnie spędzonych dni, rozmów pozbawionych słów. Zabolało.
Ja nie byłam na to gotowa, on z resztą też. On już zapomniał, a ja nie.
To takie przykre, gdy przez niczego wartą osobę wali się świat, a piętno tamtych lat pozostaje do dziś, chrzaniąc innym przyszłość.